Komentarze: 3
nienawidze... tego wszytskiego... mam dosć!! nawet moja matka doprowadza mnie do szału... dziś z rana poczułam się trochę gorzej... moja mama odrazu stwierdziła że należałoby jechać do lekarza... pojechaliśmy...do prywatnej kliniki... nie byłam tam akurat sama... jakieś dziecko było... też chore na białaczkę... ale ono takie małe... 4-5 letnie... aż łzy cisnęły się do oczu widząc ten smutek na jego twarzy... czekało... w poczekalni... widac było ze raczej z biednej rodziny pochodzą... a moja mama zaczęła wrzeszczeć że jej córka (czyli ja)ni moze czekac... żle się czuję i potrzebuje rady obserwacji lekarza... a inne dzieci moga poczekac... powiedziała ze zapłaci... wyjęła plik pieniędzy... wtedy wybiegłam stamtąd z płaczem... nie chce zeby inni myśleli że skoro jestem bogatsza to mogę wyzdrowieć znacznie szybciej... wcale tak nie jest! zdrowia nie da się kupić! ale właśnie dziś od mojej byłej przyjaciólki usłyszałam słowa które zabolały mnie najbardzej... powiedziała mi -
"ty Julka nie masz co się martwić... jesteś bogata... twoją matke napewno stać na twoje zdrowie... czyli szybkie i bezkonfliktowe wyjście z choroby... ale i tak musisz wiedzieć że nie można mieć wszytkiego... czyli wymarzonego i kochającego chłopaka... super brata... kupe kasy... najlepszych wyników w szkole... noi zdrowia... teraz będziesz tracić co masz... pokolei..."
dzięki marta... naprawdę dzięki... ;(