Komentarze: 3
niedawno pisałam te testy... poszły mi w miare dobrze... myślę że 90 pkt. będę mieć... oczywiście mojej mamie to nie pasuje :/ bo uważa że umiem na 100 :/ ale to nie moje wina... kamilowi poszło troche gorzej... ale powiedział że tak z 60 będzie miał... i dostanie się do wymarzonej szkoły... a to jest najważniejsze... nasz związek...zaczyna byc taki naprawdę na serio... niewadno minęło nam dwa miechy... cieszę się... już nie mówimy do siebie "julia" "kamil" tylko kochanie... misiu... :) on jest taki kochany... przy nim zapominam o wszytkich smutkach świata... w jego ramionach czuję sie tak... tak dobrze...
mój brat wciąż załamany... po tym jak zerwali ze swoją dziewczyną... nie chce rozmawiać o żadnych związkach... powiedział mi że zazdrości kamilowi ... bo ma taką fajną dziewczynę... że niby ja jestem taka szczera, wyrozumiała, piękna... ech... tyle komplementów żadko się słyszy ;)
co do chłopaka mamy tym razem to chyba qrde coś poważnego :/ ale ja go tak nie luubie... tzn lubie...jest bardzo fajny, miły i w ogóle... ale ja nie chce żeby mi zastępował tate... a mama już tak myśli... że ja i mój bart się przyzwyczailismy do niego... ale tak nie jest... owszem kumpel to on jest spoko... ale nie tata :/
oki to ja już kończę... narazie...
KAMIL KOCHAM CIĘ :***