zwykły dzieeń...
Komentarze: 1
kolejny dzien mojego życia... podsumowaniem wczorajszego jest to ze nie odzywam się do swojej mamy... bardzo mnie to boli... bo cho choć z jednej strony jej nienawidze za to ze jest taką materialistką... i za to ze dopiero teraz zaczęła się o mnie naprawdę martwić... to z drugiej strony tak bardzo jej potrzebuję... kocham ją mimo wszytko... chce żeby mi tak jak dawniej rozczesywała włosy na noc szczotką którą dostałam od taty jak byłam mała... chce żeby mi mówiła julciu wychodzić dzisiaj gdzieś? bo chciałam żebyś mi pomogła posprzątać... a przecież mamy kasie... która sprząta codziennie... ale ona wie że to zaciska więzy miedze mną a nią... bo wtedy zawsze opowiadałam jej o moich przezyciach.. chłopakach......
boże jak ja cierpię... brakuje mi już sił... zaczynam tracić wszytko... tak jak powiedziała mi wczoraj marta... pokolei...
a jutro dla odmany ja kamil i mój brat jedziemy do łodzi... do mojej babci... bardzo chciała poznac wreszcie mojego chłopaka... noi zobaczyć się z wnukami...a szczególnie ze mną... wiadomo dlaczego..
ps.dziękuję za te komentarze... ale chce żebyście wiedzieli że ja nie pisze tego żeby się pochwalić... pisze bo chce zostawić po sobie jakiś ślad... choćby w internecie...
ps2. kamil kocham cię...
Dodaj komentarz