sie 21 2004

w mojej głowie pustka i zamęt...


Komentarze: 4

sobota... zwykle lubiłam ten dzień..zawsze wtedy wychodziliśmy z kamilem do jakiegoś klubu... na dyskoteke... czy gdziekolwiek... zeby się poprostu zabawić... teraz nie wiem czy chce mi się w ogole wychodzić z domu... czuję się tak głupio kiedy wszystcy na mnie patrzą... z takim zalem w oczch... na moim osiedlu wszytscy znamy sie bardzo dobrze... i zyjemy raczej w zgodzie... i dlatego wieść o mojej chorobie rozległa się prędko... prawie każdy kogo spotkam i zacznę z nim rozmawiać nagle zadaje pytanie..." no a jak się teraz czujesz?" boże... mam już dosć... pragnę wyjechać jak najdalej... ale kamil... nie zniosłabym jego nieobecnosci...
kocham go...

piekielny_aniolek : :
21 sierpnia 2004, 16:25
jeq przeczytałam wszytskie twoje noteczki na blogu!!;)ciekawe bardzo;) dodam Sobie Ciebie do linków;) jeżeli moge;) trzymanko papa:*
21 sierpnia 2004, 16:18
witaj:*postraj się ciszyć i zyć każda chwilką spędzoną z najbliższymi:*:*niezałamuj sie!! pozdrawiam , ciumeczek:*:*
21 sierpnia 2004, 15:00
Ehh trudno jest żyć bez kochanej osoby...
alucia
21 sierpnia 2004, 13:27
Może spróbuj cieszyć się życiem, takim jakie jest... Domyślam się, że to trudne, ale może nie warto tak nagle rezygnować ze wszystkiego :). Pozdrawiam :*.

Dodaj komentarz