białaczka...
Komentarze: 2
pisze... wiem ze nie pisałam już od paru miesięcy... jednym słowem zaniedbałam to wszytko... byłam tak szczęśliwa ze nie miałam nawet czasu... dodstałam się do wymarzonej szkoły... i w ogóle... poczatek wakacji... i cały ten czas spędzony w ramionach kamila... kocham go tak bardzo... nasz związek jest taki dojrzały... ale pisze dlatego bo wiem że moze już nigdy nie będę mogła tego robić... 15 sierpnia 2004 roku był moim najgorszym dnim w życiu... przyszły wyniki badań... bo ostatnio źle się czułam... i lekarz powiadomił mnie ze jestem chora... mam białaczkę... włosy juz mi się przerzedzają... jestem coraz słabsza... ale jeszcze nie musze iść od szpitala... jak narazie wszytsko jest na dobrej drodze... na drodze do wyzdrowienia...
jest mi strasznie źle... jedyna osobą dla której teraz żyję jest kamil... codziennie się widujemy... nie chce go stracić... ale boję się że moja choroba stanie między nasza miłością... tak bardzo się boje...
;(
Dodaj komentarz